środa, 17 grudnia 2025

Kortyzol

 Kortyzol – wróg czy sprzymierzeniec?


Kortyzol ma złą prasę. Często słyszymy: „To hormon stresu, który niszczy zdrowie”. Ale prawda jest bardziej złożona. Kortyzol nie jest naszym wrogiem — problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy jest go za dużo i za długo.


Przyjrzyjmy się mu bliżej.



Czym właściwie jest kortyzol?


Kortyzol to hormon produkowany przez nadnercza. Jego głównym zadaniem jest pomóc nam przetrwać stres — zarówno ten fizyczny, jak i psychiczny.


Gdy jesteśmy w sytuacji zagrożenia (egzamin, presja w pracy, brak snu), kortyzol:


podnosi poziom glukozy we krwi,


mobilizuje energię,


poprawia koncentrację,


hamuje procesy „mniej pilne” (np. trawienie).



Problem w tym, że nasz organizm nie odróżnia już lwa od maila z dopiskiem „pilne”.




Jak kortyzol wpływa na nasze ciało i psychikę?


Gdy jest go za dużo…


Przewlekle podwyższony kortyzol może prowadzić do:


ciągłego zmęczenia mimo snu,


trudności z koncentracją i pamięcią,


problemów ze snem (szczególnie wybudzania się nad ranem),


odkładania tkanki tłuszczowej — zwłaszcza w okolicach brzucha,


spadku odporności,


rozdrażnienia, lęku, a nawet stanów depresyjnych.



Ciało cały czas jest w trybie „walcz lub uciekaj”, a to tryb awaryjny — nie da się w nim żyć długo.


Gdy jest w normie…


Kortyzol w zdrowych ilościach:


pomaga nam wstać rano (naturalnie najwyższy poziom jest po przebudzeniu),


daje energię do działania,


wspiera reakcje adaptacyjne organizmu.



Czyli — kortyzol jest potrzebny, tylko musi być regulowany.




Co najbardziej podnosi kortyzol?


Nie tylko stres emocjonalny. Bardzo często winne są:


brak snu lub nieregularny sen,


restrykcyjne diety i głodówki,


nadmiar kofeiny,


intensywne treningi bez regeneracji,


ciągłe bycie „w gotowości” (powiadomienia, multitasking),


brak poczucia kontroli i odpoczynku.




Jak naturalnie obniżyć kortyzol?


Dobra wiadomość: mamy na to realny wpływ.


1. Sen to fundament


Regularny sen (7–9 godzin) o stałych porach to najskuteczniejszy „regulator” hormonów. Bez niego żadne suplementy nie zadziałają.


2. Jedz regularnie


Pomijanie posiłków to dla organizmu sygnał zagrożenia. Stabilny poziom cukru we krwi = niższy kortyzol.


3. Zmieniaj intensywność treningów


Ruch jest świetny, ale:


za dużo HIIT i cardio → kortyzol w górę,


spacery, joga, pilates, trening siłowy → kortyzol w dół.



4. Naucz się wyłączać


Nawet 10 minut dziennie:


spokojnego oddechu,


medytacji,


kontaktu z naturą,


ciszy bez telefonu

robi ogromną różnicę.



5. Ogranicz „ciągłą gotowość”


Nie musisz reagować na wszystko natychmiast. Ciało nie zna pojęcia „tylko sprawdzę maila”.



Na koniec


Kortyzol nie jest zły. Jest sygnałem. Informuje nas, że coś w naszym stylu życia woła o uwagę.


Zamiast walczyć z nim, warto zapytać: „Co w moim życiu powoduje, że moje cia

ło ciągle czuje zagrożenie?”


Czasem odpowiedzią nie jest kolejna rzecz do zrobienia — ale coś, z czego warto zrezygnować.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz